Nie popełnijcie naszego błędu w czasie swojej wizyty w Peru! . O co chodzi? Co zrobiliśmy źle? Zaczęło się przecież najlepiej. Dotarliśmy nad jezioro Titicaca, mimo że dużo osób wypowiadało się sceptycznie o wizycie tutaj. Że daleko, że skansen, że brzydkie miasta dookoła. Ale przyjechaliśmy tam żeby wypłynąć na szerokie wody, podziwiać brzeg z pokładu statku i w końcu wysiąść na jednej z kilku wysp. . I tu zaczyna się nasz błąd. W pośpiechu i pędzie ku południu nie uwzględniliśmy noclegu na wyspach. Zamiast spędzić tam jedną lub dwie noce, cieszyć się spokojem na środku jeziora, spacerować bez pośpiechu wzdłuż i wszerz - po prostu wpadliśmy na kilka godzin i już musieliśmy pędzić z powrotem do Puno. . Wszystkie te wyspy to istny raj dla psychiki. Sielskie widoki, dużo słońca, mało ludzi. Cisza zakłócana jedynie przez dźwięki natury. Chciałoby się rozsiąść na tarasie, z książką i ulubionym napojem, po prostu chłonąć każdą komórką ciała tutejszą atmosferę. Wiecie, jak w tych wszystkich filmach, gdzie główny bohater lub bohaterka trafiają na włoską prowincję, jedzą dużo makaronu, chodzą bez celu uśmiechając się do mieszkańców i łapiąc w zamian ich uśmiechy. Tylko w tych filmach nie ma wyspy - ograniczonego skrawka lądu, który można dogłębnie poznać. Świata, który można w głowie skategoryzować, określić ulubione ścieżki i widoki. . Gdy już będziecie niepopełniać naszego błędu w czasie swojej wizyty w Peru, pamiętajcie aby noclegi rezerwować bezpośrednio u lokalnych mieszkańców. Agencje turystyczne często działają nieetycznie, przeciągając wypłaty za noclegi lub stosując różnego rodzaju chwyty, mające na celu zmniejszyć obiecaną wypłatę. Wiele miejsc posiada swoje oferty na Booking lub Airbnb, ze wszystkimi można łatwo skontaktować się za pomocą WhatsApp i ustalić szczegóły wynajmu pokoju. . Zdarzyło Wam się żałować pominięcia jakiegoś miejsca, ograniczenia swoich planów? . #zycienagapie #peru #podróż #podróżowanie #natura #podróżemałeiduże #polacywpodróży #amerykapołudniowa #kochampodroze #wpodróży #wyspa #artystycznapodroz #passionpassport #sonya7iii #natgeopl #dookolaswiata #tocolubię #podróżezpasją #polskieblogipodróżnicze #podróżującapara #podrozemarzen #widoki
Here comes the ☀️ Monteverde - Manuel Antonio - Uvita (week 9) 🇨🇷 Posting about week 9 of travel while being on week 26 and feeling no shame. . . @zycie_na_gapie <— more recent pics are here . #costarica #monteverde #manuelantonio #uvitacostarica #zycienagapie #aroundtheworldtrip
Wiedzieliście, że tęcza może mieć tylko dwa kolory? Biały i czarny? . Jedną z najnowszych atrakcji turystycznych Peru jest Rainbow Mountain (pol. Tęczowa Góra). Najnowszych, bo jeszcze jakieś 20 lat temu pokryta była śniegiem. Żyjemy jednak w erze zmian klimatycznych, których efekty widać gołym okiem. Śniegi stopniały odsłaniając kolory, a potem potrzebny był już tylko jeden turysta, który udostępniając zdjęcia w mediach społecznościowych spopularyzował miejsce na świecie. . Skąd te kolory? O kochani, cała tablica Mendelejewa ma swój udział w tym cudzie natury. Także czerwona glina, błoto, piasek, kwarc, piaskowce, margle, skały ilaste, fyllity, żelazomagnez, zlepieńce, minerały siarkowe. No wszystko tu znajdziecie. A to tworzy kolejny problem. . Okolica jest naprawdę bogata w minerały. A minerały (szczególnie te rzadkie), są całkiem cennym surowcem w dzisiejszych czasach. Także tutaj były plany ich wydobycia przez kanadyjską spółkę. Społeczne protesty różnych stron doprowadziły do odłożenia tych planów. Protestowali ekolodzy, bo natura. Protestowali przedstawiciele turystyki, bo dochody z odwiedzających. I tak oto mamy ciekawą kombinację katastrofy związanej ze zmianą klimatu ze skutecznymi działaniami chroniącymi środowisko naturalne. . No dobra, ale o czym Wy właściwie mówicie? Przecież na zdjęciach widać tylko śnieg. Takie nasze szczęście, że akurat w dniu kiedy odwiedziliśmy Vinicunca (taka jest tradycyjna nazwa szczytu), zasypało ją całkowicie. Zamiast siedmiu kolorów mieliśmy dwa i to nie takie, jak myśleliśmy. Kolejny powód do powrotu w te okolice! . #zycienagapie #rainbowmountain #peru #tęczowagóra #natura #podróże #podróżemałeiduże #kolorowagóra #trekking #góry #goryponadwszystko #wgorachjestwszystkocokocham #wgórach #turystyka #śnieg #zima #ciekawemiejsca #inspiracje #kochampodroze #blogipodróżnicze #podróżniczka #polacywpodróży #górskiewędrówki #klimatgór #polskafotografia
Jak zmieścić tysiące osób na szczycie góry? . Archeologowie szacują, że w czasach świetności Machu Picchu żyło tu na stałe około 750 osób. Obecnie w szczycie sezonu ruiny potrafi odwiedzić nawet 5600 turystów. . Jeszcze kilkanaście lat temu UNESCO ostrzegało rząd Peru, że bez podjęcia zdecydowanych działań zostanie ono wpisane na listę zagrożonego dziedzictwa ludzkości. Wzrastało ryzyko nagłych osunięć ziemi. Postępowała erozja kamiennych murów. Turyści bez ograniczeń poruszali się po kompleksie, chodzili po murach, zostawiali śmieci. Od tego czasu wprowadzono wiele zmian, wciąż jednak ustalone limity przekraczają rekomendacje międzynarodowej organizacji. . W Peru, na obrzeżach światowej gospodarki, dodatkowe przychody z turystyki nie są równo dystrybuowane. Zyski trafiają do wąskiej garstki właścicieli pensjonatów i agencji (często zagranicznych). Lokalna ludność zarabia na turystach niewiele, do tego ponosi koszty związane ze wzrostem cen podstawowych produktów i usług. Wystarczy wyjechać 20km za Aguas Calientes, miejscowość u stóp Machu Picchu, by zobaczyć jak ograniczony jest wpływ turystyki na okolicę. Ba, nawet linia kolejowa łącząca Cuzco z miastami leżącymi w dolinach nie wozi już zwykłych pasażerów. Jej cześć poniżej ruin nigdy nie została odbudowana po zniszczeniach w latach '90. . Mimo wszystko coś się zmienia. Nowy system biletowy wpuszcza gości na konkretną godzinę, aby równomiernie rozłożyć tłumy. Najcenniejsze części kompleksu otwarte są jedynie w krótkich oknach czasowych, aby ograniczyć ich erozję. Wyznaczono jednokierunkowe trasy zwiedzania. Zasad pilnują liczni strażnicy. Co stanie się jednak po otwarciu nowego lotniska w Świętej Dolinie? Jeszcze więcej turystów? . Z podobnymi problemami borykają się też np. Paryż, Wenecja, Bali. Czy na horyzoncie można znaleźć jakieś rozwiązania? Czy jedyną alternatywą jest wzrost cen biletów, na które stać będzie tylko najbogatszych? . #zycienagapie #podróże #peru #polskieblogipodroznicze #polacywpodróży #listaUNESCO #wpodróży #kochampodroze #ruiny #odpowiedzialnaturystyka #turystyka #wakacje #urlop #podrozniczka #podróżująceplecy #podrozujdotutaj #dookołaświata #podrozzycia
Jak przyjemnie jest cieszyć się takim miejscem bez tłumów wokół Ciebie. . To był dobry wybór. Wszystkie jednodniowe wycieczki ruszające na Lagunę Humantay docierają tu przed południem. Masa ludzi, którzy nie mają zbyt wiele czasu, a chcą zobaczyć ten cud natury. Wycieczki kilkudniowe, które będą nam towarzyszyć na trasie przez najbliższe 3 dni, trafiają tu po południu. Wcześniej mają krótki trekking, obiad w miejscu swojego noclegu, czas na odpoczynek. My ruszając około 12:00 mamy całe jezioro dla siebie. . Na górze jesteśmy jedynie w 7 osób - nasza 5-tka oraz dwóch członków lokalnej społeczności, którzy czuwają nad okolicą. To, że akurat na nas trafiło dzisiejsze okno pogodowe to już kwestia przypadku. Nigdy nie przewidzisz jakie warunki atmosferyczne zastaną Cię na górze. Deszcz przestał padać, gdy tylko przed naszymi oczyma ukazało się jezioro. Potem odsłonił się lodowiec, odsłoniły się szczyty dookoła. Dostaliśmy godzinę na bieganie od wzgórza do wzgórza, szukanie idealnych kadrów, zachwycanie się w spokoju pięknem które nas otacza. Potem znowu zeszła mgła, chmury pokryły cały teren. Magia wyczerpała swoje moce na ten dzień. . Inaczej doświadcza się odwiedzanych miejsc w samotności, inaczej gdy dookoła Ciebie jest pełno ludzi. Inaczej z bliskimi osobami, inaczej z całą masą nieznajomych turystów. Inaczej w ciszy, inaczej przy międzynarodowym zgiełku wielu języków. Tak turystyczne miejsca, jak okolice Cuzco w Peru, rzadko kiedy przepełnione są spokojem. Dlatego też tak bardzo będziemy pielęgnować te godzinę nad Laguną Humantay, to wspomnienie małego raju wysoko w górach tylko dla nas. . Gdzie znaleźliście swój spokój w podróży? W Bieszczadach, Patagonii, w Tajlandii? Szukacie miejsc odosobnienia, czy raczej nakręca Was zgiełk i bliskość innych ludzi? . #zycienagapie #peru #podróż #podróżowanie #natura #góry #podróżemałeiduże #podróżniczka #gorskasroda #górskaśroda #amerykapołudniowa #blogipodroznicze #wgórachjestwszystkocokocham #dookołaświata #kochampodroze #polkawpodrozy #polskakobieta #widoki #goroholicy #naszczycie #naszlaku #nasportowo #aktywnie #pięknewidoki #cieszsiezyciem #lodowiec #twoja_pocztowka
Peru jest pełne zagadek. No bo jak wytłumaczyć różnorodne linie na środku pustyni? . Wielka, sucha równina. Pełna skał i rysunków. Mówi się, że widać je tylko z okien samolotu, ale wystarczy wspiąć się na jakikolwiek z okolicznych szczytów, aby jak na dłoni ujrzeć biegnące przez cały ten teren linie. Można spróbować ignorować pędzące autostradą auta i wyobrazić sobie okolicę, gdy wszystkie te kształty miały jakiś większy sens. Gdy mieszkańcy tych terenów wykorzystywali je w codziennym życiu religijnym lub prywatnym. Tylko w jaki sposób to robili? . Samolot w naszym mniemaniu nie był tego wart. Lot nad liniami kosztuje jakieś 70-80 USD za osobę, do tego trwa dosłownie chwilę. A przed nami tyle wspaniałych miejsc, że sobie po prostu odpuściliśmy. Zamiast tego ruszyliśmy na jedyny punkt widokowy zbudowany przy autostradzie. . Pierwsze wersje historii o liniach z Nazca mówiły o kalendarzach astralnych. Ta teoria już dawno się jednak zdezaktualizowała. Obecnie naukowcy twierdzą, że służyły one do kultu religijnego. Chociażby szerokie, podłużne linie mogły być elementem procesji. A ciągnęły się one przez cały płaskowyż. Czy to rzeczywiście prawda? . Z punktu widokowego widzimy trzy kształty – Drzewo, Ręce (które najpewniej są skaczącą ropuchą) oraz jaszczurkę. Ta ostatnia została brutalnie potraktowana w latach ’20, gdy jej ogon przecięła asfaltowa droga. Kilkaset metrów dalej znajduje się jedno z niewielu naturalnych wzgórz na płaskowyżu. A na nim w 2019 roku odkryto rysunek Kota, który datuje się na jeszcze starszy niż okoliczne linie. Dlaczego kota? Dlaczego tutaj? Nazca pozostanie zagadką na długo, jeśli nie na zawsze. . A gdybyście mieli popuścić wodze wyobraźni, to jakie znaczenie linii byście zaproponowali? . @polskieblogipodroznicze @polacywpodrozy @natgeopl . #zycienagapie #peru #dookołaświata #podróże #polskieblogipodróżnicze #podrozemaleiduze #pomysłnapodróż #linieNazca #polishexplorers #weroampoland #polishphotographer #polishcommunity #pamiętnikpodróżnika #polacywpodróży #zwiedzamyświat #kochampodroze #podróżowanie #blogtroterzy #listaUNESCO #podrozujdotutaj #podróżezpasją #podróżniczeinspiracje #zwiedzamy #zwiedzamyświat #amerykapołudniowa
You, me & toucan: San Jose - Rio Cuarto - La Fortuna (week 8 🇨🇷) . . . @zycie_na_gapie . . #costarica #sanjose #zycienagapie #lafortuna #aroundtheworldtrip
Kolejny pierwszy raz w podróży. Zobaczyć tyle zwierząt morskich w jednym miejscu, Ptaki, lwy morskie, pingwiny, wieloryby. Myśleliśmy, że takie rzeczy dzieją się tylko w Animal Planet, gdzieś w miejscach niedostępnych dla zwykłych turystów. A nie na małych, przybrzeżnych wysepkach, które codziennie odwiedzają dziesiątki łodzi. Każdego dnia człowiek może się pozytywnie zaskoczyć. . Rejs na Islas Ballestas trwa około 20 minut w jedną stronę, a po drodze odwiedza się tzw. „Kandelabr z Paracas”. 180 metrowy rysunek wyryty w skale. Dookoła znaleziono ceramikę żyjącej tu przed wiekami cywilizacji, nikt jednak nie wie, czy to oni też są autorami tego tajemniczego rysunku. . Same wyspy wyglądają jak pokryte śniegiem. Ilość ptaków, która tu żyje, wpływa na olbrzymią produkcję guana, czyli odchodów wykorzystywanych później w rolnictwie. Do tego mnóstwo łuków skalnych i morskich jaskiń, które powstają przy współudziale morza, wiatru oraz częstych w tym rejonie trzęsień ziemi. . A w drodze powrotnej najwyższy możliwy poziom szczęścia. Trafiliśmy na wieloryba! Akurat na początku marca kończył się sezon migracyjny, gdy te olbrzymie ssaki wędrują z Ameryki Środkowej na południe, w stronę zimniejszych wód Antarktydy. Mieliśmy nadzieję co najwyżej na delfiny, a tu taka niespodzianka. I to nawet wystrzelił wodą do góry! . Świat zachwyca na każdym kroku i to jest w nim piękne. Co Was zaskoczyło w ostatnim czasie? Podróżniczo, ale nie tylko 😊 . #zycienagapie #Peru #pocztowkazwakacji #sonya7iii #przyroda #zwierzęta #dzikiezwierzęta #obserwacjazwierząt #dzikiezwierzęta #spacerywnaturze #naturazachwyca #dookołaświata #kochampodróże #wpodróży #dzikaprzyroda #przyrodajestpiękna #animal_captures #wildanimals #wildlifephotography #podróżezpasją #podróżujemy #mojepodroze #artystycznapodroz
W Peru na ruiny dawnych cywilizacji trafiasz na każdym kroku. Gorzej z finansami na ich utrzymanie. . To nie jest żart. Gdzie człowiek w Peru nie pojedzie, tam zawsze znajdzie w okolicy jakieś pradawne ruiny. Można stanąć na jednym z osiedli mieszkaniowych w Limie, a w oddali będzie nam majaczyła olbrzymia piramida. Problem pojawia się jednak w sferze finansowej. Nie tylko brakuje pieniędzy, aby prowadzić odpowiednie badania archeologiczne we wszystkich odkrytych miejscach. Często nawet fundusze przeznaczone na udostępnianie odnalezionych już reliktów pozostają niewystarczające. Wiele muzeów wygląda jak tworzone w latach 80. Do tego duża część zbiorów zalega niewykorzystana w magazynach. . Na tym tle wyróżniają się wszelkie obiekty prywatne i dofinansowane przez inne państwa. Gdy widzisz tabliczkę informująca o wsparciu rządu niemieckiego, francuskiego lub japońskiego to trochę jak znak jakości LEPSZE PERU. Turyści pędzą do Cuzco oglądać ruiny Inków, a resztę kraju pomijają. Bo niby jak mieliby się dowiedzieć o innych perełkach, gdy brakuje pieniędzy na ich właściwą promocję? . Lima jako stolica wyróżnia się nieznacznie na plus pod kątem infrastruktury turystycznej. Dlatego jeśli tam będziecie, to nie zapomnijcie wpaść do: 1️⃣Huaca Pucllana – preinkaska piramida zbudowana przez kulturę Lima. Otoczona przez dzielnicę Miraflores wyrasta pomiędzy blokami niczym pozostałości Atlantydy pośród współczesnych domów. 2️⃣Museo Larco – muzeum założone przez bardzo bogatego Peruwiańczyka, któremu ojciec kupił mnóstwo starożytnych obiektów. Wsparcie ojca przerodziło się w prawdziwą pasję, a jej owoce możemy dziś podziwiać w świetnie opracowanym muzeum 3️⃣Museo de Arte de Lima – poza sztuką peruwiańską, można tu także oglądać pozostałości po kulturach preinkaskich. Piękny budynek, obiekty pogrupowane tematycznie, ciekawe opisy. Naszym zdaniem najlepsze muzeum w całym Peru. . #zycienagapie #peru #dookołaświata #podróż #podróżniczka #polskieblogipodróżnicze #podrozemaleiduze #pomysłnapodróż #piramidy #polishexplorers #weroampoland #polishphotographer #polishcommunity #pamiętnikpodróżnika #polacywpodróży #zwiedzamyświat #polskadziewczyna #kochampodroze #podróżowanie #blogtroterzy
One the most exciting things so far - Fuego, an active volcano 🌋 cheers ☕️ . . Cytując klasyka: „- co ja teraz zrobię? - jak to co, znajdziesz nowe marzenie” . @zycie_na_gapie . #guatemala🇬🇹 #acatenango #fuego #activevolcano #dreamscometruetour #aroundtheworldtrip #zycienagapie
UWAGA, POST ZAWIERA SŁODKIE ZWIERZĄTKA . Isla de la Plata nazywana jest ekwadorskim "Galapagos dla ubogich". Wszystko dlatego, że żyje tu trochę gatunków ptaków, które można spotkać także tam. Do tego nie trzeba lecieć kilka godzin samolotem, bo wyspa znajduje się rzut beretem od miejscowości Puerto López. Nam to określenie wydaje się jednak krzywdzące. Wycieczka tutaj to nie alternatywa, ale ciekawy dodatek do wyjazdu na ten odległy archipelag. . Można tu trafić w różnych porach roku i zobaczyć zupełnie inne rzeczy. W lutym, gdy my odwiedziliśmy wyspę, zazwyczaj trochę pada i cała okolica rozkwita. Mnóstwo kwiatów, cały tutejszy busz robi się zielony. Gdybyśmy przyjechali w kwietniu / maju, zastalibyśmy szaro-brązowy krajobraz i mnóstwo głuptaków niebieskonogich wykonujących swoje tańce godowe przed samiczkami. W czerwcu i lipcu ptaki wysiadują swoje jajka, a przez następne kilka miesięcy wracają do gniazd, aby nakarmić młode. Różne momenty cyklu życia. . To właśnie głuptak niebieskonogi jest symbolem wyspy, który ściąga tutaj odwiedzających. Te zabawne dla nas ptaki kolor swych płetw zawdzięczają barwnikom obecnym w pożywieniu. Po kolorze można rozpoznać, czy widzimy młodego, czy dorosłego osobnika. . Populacja ptaków w tej części Pacyfiku zależy mocno od zjawiska El Niño. Raz na kilka lat odwracają się prądy morskie, które przynoszą tutaj mnóstwo morskiego pożywienia. Zwierzęta nie są w stanie wyżywić potomstwa, zmniejsza się ich populacja. Przez zmiany klimatyczne El Niño pojawia się częściej i ma bardziej negatywny wpływ. W taki oto pośredni sposób człowiek swoimi działaniami wpływa coraz bardziej na tutejszy ekosystem. . Głuptaki na razie nie są zagrożone, ale kto wie co nam przyniesie przyszłość? Może za kilkadziesiąt lat wyspy jak te będą przyciągać ludzi jedynie klifami i ciszą, a nie swoją bioróżnorodnością? . #zycienagapie #ekwador #pocztowkazwakacji #sonya7iii #przyroda #zwierzęta #dzikiezwierzęta #obserwacjazwierząt #dzikiezwierzęta #spacerywnaturze #naturazachwyca #dookołaświata #kochampodróże #wpodróży #dzikaprzyroda #przyrodajestpiękna #animal_captures #wildanimals #wildlifephotography #podróżezpasją #podróżujemy #mojepodroze #artystycznapodroz
Podróże to trochę takie jeżdżenie od jednego planu filmowego do drugiego. . Po kilku miesiącach w Ameryce Łacińskiej mamy całą listę miejsc do kręcenia filmów science-fiction. Kolejna część Diuny – JEST. Kilka nowych planet dla uniwersum Gwiezdnych Wojen – JEST. Władca Pierścieni w nowej wersji – JEST. Zapraszamy wszystkich producentów filmowych do kontaktu. . Niektóre atrakcje pozostają pojedynczymi obiektami. Budynki w centrach wielkich miast, jakaś skałka gdzieś na obrzeżach. W dużym stopniu zanieczyszczone działalnością ludzką, która zmienia sposób w jaki je odbieramy. Nawet najbardziej spektakularne obiekty wyglądają inaczej, gdy dookoła widok psują nam losowe wieżowce lub niewykończone domy jednorodzinne. Piękno krajobrazu doceniamy dopiero wtedy, gdy odwiedzane miejsca są pozbawione działalności człowieka. Bez zbędnych dobudówek i ingerencji. . Większość takich nienaruszonych miejsc znajduje się bardzo daleko, poza zasięgiem naszego wzroku. Antarktyda, Himalaje, Puszcza Amazońska. Dotarcie do każdego z nich (synonimów środowiska naturalnego) zamienia się każdorazowo w wyprawę. Dlatego tym doceniajmy takie obszary jak PN Cajas, do którego człowiek może trafić po półtorej godzinie jazdy autobusem. I nagle zostaje sam pośród bezmiaru natury. . I to właśnie PN Cajas widzicie na zdjęciach: 30000 hektarów obszarów chronionych, 15 wyznaczonych tras do pieszych wędrówek, ponad 1000 jezior rozsianych po tym kosmicznym krajobrazie. Do tego mnóstwo strumieni i wodospadów, przez które czasami trzeba się przeprawiać. Jak pewnie się domyślacie, ochrania się tutaj przede wszystkim wodę. Cała ta okolica stanowi olbrzymi rezerwuar wody dla sąsiedniego miasta Cuenca. . Jaka jest najbardziej filmowa miejscówka, do której dotarliście? . #zycienagapie #ekwador #podróże #naszlaku #prostozpodrozy #spacerywnaturze #przyrodajestpiękna #artystycznapodroz #yesimmobile #weroampoland #kochamgóry #fotoamatorzy #bliskonatury #fotografiakrajobrazowa #podroznicy #podróżująceplecy #podróżezpasją #polskieblogipodróżnicze #górskiewędrówki #goryponadwszystko #górymojegóry #sonya7iii #mobilnytydzien #podróżemałeiduże #podróżnicy #wgórachjestwszystkocokocham #włóczykij #górskikrajobraz
Rzucimy tutaj dość kontrowersyjną tezę - wodospady są nudne. . Na początku naszej przygody z wodospadami w Meksyku, mieliśmy nadzieję, że kryje się w nas gen wodospadziar. Entuzjastów spadającej z wysokości wody w otoczeniu natury. Krystalicznej wody, w której można się odświeżyć w gorący dzień. Ale to chyba nie do końca jest nasz klimat. Z reguły na kąpanie się jest zbyt zimno. A kolejne odwiedzone kaskady utwierdzają nas w przekonaniu, że większość tych miejsc wygląda w zasadzie podobnie. . Spotykamy jednak wodospady warte uwagi. Nie zawsze, ale zdarzają się. Te w stanie San Luis Potosi w Meksyku. Duże kompleksy wodospadów w stanie Chiapas w tym samym kraju. Catarata del Toro w Kostaryce. Albo właśnie Pailón del Diablo w Ekwadorze. Każde z tych miejsc jest wyjątkowe. Każda z kaskad ma w sobie to coś magicznego. . Pailón del Diablo można przetłumaczyć jako miska diabła lub kłębowisko diabła. Wszystko przez moc z jaką spada w dół. Ta siła jest wręcz nie do opisania. Woda rozpryskująca się na wszystkie strony, przeraźliwy huk rozbijający się o skalne ściany. Wystarczy zbliżyć się na kilkanaście metrów, by być mokrym od góry do dołu. Poza tym możliwość schowania się za wodospadem, obserwowania wodnej ściany na wyciągnięcie ręki. Niesamowite i niepowtarzalne doświadczenie. . PRAKTYCZNE INFO: Do wodospadu są dwa wejścia – to bliższe miasta Banos prowadzi tylko na punkt widokowy, to dalsze („oryginalne”) pozwala zobaczyć wodospad od dołu, dotrzeć do słynnych schodów i schować się za kaskadą. Na miejscu także kawiarnia, restauracja, sporo punktów gastronomicznych. Pewnie wiecie, które wybraliśmy! Koszt wejścia 3 USD. . Lubicie odwiedzać wodospady? Co Was w nich najbardziej cieszy? . #zycienagapie #Ekwador #podrozemaleiduze #travelblog #podróże #polacywpodrozy #wodospady #wakacje #podróżowanie #fotografiakrajobrazowa #kochampodroze #polskieblogipodróżnicze #wpodróży #pięknewidoki #fotografiapodróżnicza #podroznicy #kadryzpodróży #podrozemarzen #niesamowitemiejsce #amerykapołudniowa #natura #wodospad #wodospadwgórach #cudnatury #kobiecafotoszkoła
Gdy po rozstaniu się Ameryki Południowej z Hiszpanią na początku XIX wieku, na północy kontynentu powstał nowy twór państwowy zwany Wielka Kolumbią. Zlepek z dzisiejszych terenów Kolumbii, Wenezueli i Ekwadoru. Łączyła wszystkie te kraje osoba wyzwoliciela - Simona Bolivara. Dzieliło ich całkiem sporo. Do dzisiaj mówi się, że Wenezuela była najbardziej rozpolitykowana, Kolumbia najbardziej żywiołowa, a Ekwador najbardziej religijny. Łatwo się zgodzić z tą tezą, patrząc na ilość kościołów spotykanych na każdym kroku w Quito. . Złocone ołtarze w barokowych świątyniach w centrum. Kolorowe kopuły z kafelków na najstarszych kościołach. Neogotycka bazylika będąca narodową świątynią, która góruje nad miastem. No dużo jest tu tej religijności na każdym kroku. Ale poza tym Quito to też po prostu ładne miasto. Tutejsza kolonialna zabudowa bardziej przypomina ulice Portugalii niż inne kraje regionu. Do tego wzgórza wznoszące się nad miastem i chłodny, górski klimat. Niepowtarzalna mieszanka cech, która elektryzuje i zachęca do pozostania dłużej. Nas zachęciło do powrotu. . Zawsze polecamy odwiedzić duże miasta, wejść do kilku muzeów, powłóczyć się po kawiarniach. Żeby lepiej poznać klimat i specyfikę odwiedzanego kraju. W Quito byliśmy tylko 2 noce, a po krótkim researchu miejsc do zobaczenia moglibyśmy tam siedzieć tydzień. To co, lecimy do Ekwadoru? . #zycienagapie #ekwador #duzemiasto #fotografujebolubie #podróże #kobiecafotoszkoła #sonya7iii #natgeopl #polskadziewczyna #podrozniczka #artystycznapodroz #passionpassport #amerykapołudniowa #polskieblogipodroznicze #podrozemaleiduze #wakacjemarzeń #wakacje2024 #turystyka #polkawpodrozy #inspiracjepodróżnicze #mojepodróże #pomysłnawakacje #podróżniczka #traveluje #kochampodroze #blogtroterzy #polacywpodróży
Wiedzieliście, że jak zmienicie półkulę, to woda po spuszczeniu toalety zacznie kręcić się w drugą stronę? Albo, że na równiku można postawić jajko na gwoździu? . Żadna z tych ciekawostek nie jest prawdziwa. W rzeczywistości jajko możemy postawić na gwoździu gdziekolwiek na świecie. Zaś kierunek spływu wody w zlewie jest spowodowany konstrukcją urządzenia, a nie odległością od równika. Nie zmienia to jednak faktu, że równik w naszej zbiorowej wyobraźni ma znaczenie symboliczne. Tak jak zresztą południk zero. Mimo, że to tylko linie na mapie, a jednak uczymy się o nich w szkole od małego. Dzielimy świat na poszczególne półkule. Opowiadamy historie o bogatej północy i biednym południu. Wszystko to funkcjonuje w naszej zbiorowej symbolice. . Trudno się więc też nam dziwić, że chcieliśmy zobaczyć ten słynny równik. Stanąć na linii przebiegającej przez środek naszej planety. I nawet, jeśli w rzeczywistości znajduje się on jakieś 200 metrów na północ od oficjalnego pomnika, to wciąż ma to dla człowieka jakieś znaczenie symboliczne. Pewna granica, którą przekraczamy. Mały krok w naszym życiu, a jednak zmieniający percepcję o świecie. Kula ziemska zaczyna mieć przed nami coraz mniej tajemnic – w końcu trafiliśmy na jej drugą połówkę. . Czy też marzyliście o tym, aby zobaczyć i przekroczyć równik? A może jakieś inne linie siedzą Wam w głowie? Na przykład koło podbiegunowe? . #zycienagapie #ekwador #podroze #podrozniczka #podroznik #prostozpodrozy #travelgram #równik #amerykapołudniowa #podróżowanie #podróżemałeiduże #zachwytnadświatem #traveloverpl #polacywpodróży #kochampodróże #refleksje #podrozujdotutaj #podróżezpasją #podróżniczeinspiracje #mojepodróże #zwiedzamy #zwiedzamyświat
To, że takie miasteczka dotrwały do naszych czasów zawdzięczamy postępowi. Rozwijający się kraj, który w pewnym momencie zostawił w tyle dotąd prosperujące miejscowości. To samo widzieliśmy przecież w Antigua, w Gwatemali. A teraz historia powtarza się w Salento, w Kolumbii. . Jeszcze w XIX wieku przebiegał tędy główny szlak pomiędzy dolinami regionu Antioquia oraz stolicą kraju Bogotą. Jednak tutejsze przełęcze są bardzo wysokie i nieprzyjazne dla wędrowców, więc główna droga po jakimś czasie została wyznaczona kilkadziesiąt kilometrów na południe. A Salento jak stało, tak stało. Z daleka od biegu wydarzeń historii. . Dzisiaj możemy się zachwycać każdym krokiem po tym małym miasteczku. Kolorowe, drewniane domy tworzą niepowtarzalny klimat. Szczególnie, że dosłownie każda ulica jest ich pełna. Do tego góry wznoszące się dookoła, przyjemna temperatura, mnóstwo dobrego jedzenia. Idealne miejsce do relaksu i resetu po zwiedzaniu innych, bardziej żywiołowych rejonów Kolumbii. . Czy klimat Salento coś Wam przypomina? . #zycienagapie #podróże #podróżowanie #travelphotography #travelblogger #podróżemałeiduże #zwiedzanie #kolumbia #wycieczka #krajobraz #miejscezklimatem #miejscadozobaczenia #kochamzwiedzać #wakacje #artystycznapodroz #podrozujdotutaj #traveluje #traveloverpl #kochampodróże #polishtravelblogs #polishtravelbloggers #salento #dziedzictwokulturowe #światjestpiękny #małemiasteczko #kolorowekadry #wędrowanie
Jeszcze w latach 90' Medellín było jednym z najniebezpieczniejszych miast na mapie Kolumbii. Oglądaliście Narcos? Wszystkie te historie z Pablem Escobarem koncentrują się właśnie w tym miejscu. Liczne zabójstwa, bomby, zamachy. Wszechobecna korupcja, kradzieże i narkotyki. Im biedniejsza dzielnica, tym trudniejsze życie. . Medellín w latach 60 i 70 doświadczyło nagłego napływu ludzi z prowincji. Uciekali oni przed naprzemienną przemocą lewicowych partyzantów i rządowych żołnierzy. Migranci budowali domy na wzgórzach otaczających miasto, ziemi niczyjej bez podstawowych usług publicznych. Praca była na dole, lekarz był na dole, szkoły nie było wcale. Ludzie dzień w dzień schodzili i wspinali się do swoich domów. Wszechobecna bieda i brak perspektyw stworzyły podatny grunt dla zorganizowanej przestępczości. . Dopiero w XXI wieku Medellín miało szczęście do burmistrzów, którzy na poważnie zajęli się sytuacją biedoty. Zbudowano systemy schodów ruchomych i kolejki linowe, które znacznie przybliżyły peryferia do centrum. Rozpoczęto programy socjalne i kulturalne, potworzono ośrodki zdrowia i szkoły. Takie miejsca jak Comuna 13 zmieniły się nie do poznania. Street art, puby i kluby. Tysiące turystów każdego dnia wspinających się na górę, aby poznać inną stronę miasta. . Wciąż jednak w Medellín bieda jest na porządku dziennym. Wychodząc z północnego terminala, po drugiej stronie ruchliwej ulicy wyrasta niewielkie wzgórze pełne naprędce skleconych domków (zdjęcie 10). Kolejki linowe dały szanse i nadzieję na lepsze jutro. Wciąż jednak tylko kilka przecznic dalej można zobaczyć wszechobecne ubóstwo. W niektóre okolice samotny turysta nie powinien się zapuszczać. Zmiana potrzebuje czasu, czy jednak sama infrastruktura i usługi publiczne potrafią rozwiązać tak skomplikowane problemy? . #zycienagapie #kolumbia #duzemiasto #fotografujebolubie #podróże #kobiecafotoszkoła #sonya7iii #natgeopl #polskadziewczyna #podrozniczka #artystycznapodroz #passionpassport #amerykapołudniowa #polskieblogipodroznicze #podrozemaleiduze #wakacjemarzeń #wakacje2024 #turystyka #polkawpodrozy #inspiracjepodróżnicze #mojepodróże #pomysłnawakacje #podróżniczka #traveluje #kochampodroze #blogtroterzy
Antigua - Guatemala City (week 7,5) 🇬🇹 . . @zycie_na_gapie . . ale to Ty dzwonisz . #guatemala #guatemalacity #antigua #zycienagapie #aroundtheworldpics #podróżemałeiduże
Jest coś udawanego w tym konkretnym końcu. Bo tak jak Europa z Azją łączą się gdzieś na rosyjskich stepach, tak Ameryka Północna z Południową mają swój przesmyk Darien, porośnięty dżunglą wąski kawałek lądu pomiędzy Kolumbią i Panamą. La Guajira leży jednak bardziej na północ niż Darien. I można tu o wiele łatwiej dotrzeć. . Jest coś magicznego w takich punktach na mapie. Ten czar przyciągający wędrowców od jakiegoś XIX wieku. Wyżej, dalej, głębiej. Żeby tylko dotrzeć na sam koniec, dopaść to miejsce, za którym dalej już nic. Czasami łączymy to z adrenalinę lub chęcią udowodnienia czegoś (widzieliście te kolejki na Everest?), innym razem tułaczką lub poszukiwaniem siebie (no bo kto dociera na skraj rosyjskiej Czukotki w innym celu?). Zawsze jednak coś nami kieruje. . Jest coś pięknego w bezmiarze. Melanchonijno-romantycznego. Świat się kończy, a przed Tobą tylko ocean. Potężne fale, bezwietrzna cisza, krzyk zagubionych ptaków. Wszystkie te niebezpieczeństwa, których mieliśmy nigdy nie poznać, bo przecież powstaliśmy jako stworzenia lądowe. Naszym przeznaczeniem była wędrówka, zasiedlenie nowych światów, dostosowywanie się do puszczy i pustyni. Nasi dalecy krewni musieli tu przecież szukać swojego miejsca na ziemi. Wędrować zgodnie z położeniem gwiazd i słońca. Dotrzeć aż tutaj, do Puntas Gallinas. Zobaczyć, że dalej już iść nie mogą i zawrócić. Jeszcze zanim Hiszpanie postawili tu latarnię, żeby ostrzegała przepływające obok statki. Zanim pojawili się tu ludzie Wayuu, żeby nauczyć się żyć na niegościnnym terenie. Może zanim ta ziemia stała się w ogóle jałowa i wypalona słońcem? Bo przecież zawsze mieliśmy w sobie ten gen wędrówki, aż ku krańcowi znanego nam świata. . A Wy dokąd zmierzacie? Czy macie swoje końce, szczyty, pustkowia, do których wiecie, że pewnego dnia na pewno musicie dotrzeć? . #zycienagapie #kolumbia #widoki #koniecświata #polskieblogipodróżnicze #polacywpodróży #wpodróży #dookolaswiata #polskadziewczyna #podrozniczka #podróżująceplecy #laguajira #pustynia #swiatjestpiekny #kobiecafotoszkoła #sonya7iii #natgeopl #podróżemałeiduże #artystycznapodroz #passionpassport #podrozzycia #pocztowkazwakacji #amerykapołudniowa
Przyjeżdżasz do Bogoty i nagle nie wiesz, czy nie znalazłeś się w którymś z europejskich krajów – czy to Anglia, Holandia, a może Szwecja? . O ile Kolumbia jest zdecydowanie krajem Ameryki Łacińskiej, to sama jej stolica przejawia jakieś dziwne skłonności do bycia każdą możliwą częścią świata. Mamy tu mnóstwo cegły wśród nowych budynków, przypominając bardziej kraje Beneluksu. Do tego wiktoriańskie, szeregowe domy, dokładnie jak w Zjednoczonym Królestwie. A trochę dalej od centrum kolorowe osiedla komunalne, niczym budownictwo socjalne krajów skandynawskich. Kropką nad „i” pozostaje typowy kolumbijski żywioł – gwar ulic, zapach street-food i kawy, ciągłe korki na ulicach. . Bogotę warto zwiedzać trochę inaczej. Zamiast kierować się prosto na Stare Miasto, dobrze jest poszukać świetnej, kolumbijskiej architektury ukrytej nie tak daleko od centrum. Poznać to miasto od strony jego mieszkańców. A potem odkryć kilka muzeów. Także po kolei (zgodnie z numeracją zdjęć, opisy znajdziecie w komentarzu). . #zycienagapie #dookołaświata #kolumbia #widoki #amerykapołudniowa #zwiedzamyświat #polskichłopak #polishboy #wieżowce #bogota #podróżemałeiduże #wpodróży #polskieblogipodróżnicze #naszepodróże #traveluje #podróżnik #podrozenawlasnareke #prostozpodrozy #wdrodze #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #polskieblogi #polacywpodróży #fly4freepl #onetpodroze #instapiraci #pomyslnapodroz #muzealniaki #blogpodrozniczy
To jest dopiero szaleństwo podróżnicze – zobaczyć w mieście wszystkie możliwe atrakcje. . W Ciudad de Panamá mieliśmy nieplanowany, dłuższy postój. Po prostu odwołali nasz lot do Kolumbii. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo dzięki temu zobaczyliśmy chyba każde miejsce, jakie oznaczyliśmy na mapie. I jak to bywa w takich przypadkach – niektóre rozczarowały, inne zachwyciły. A samą Panamę opuszczaliśmy z przeświadczeniem, że naprawdę podobało nam się w tym kraju. . To nie jest żadne TOP10, po prostu dzielimy się 10 miejscami, w których nam się naprawdę podobało (a karuzela na Instagramie na więcej nie pozwala!). Także w komentarzu znajdziecie wszystkie lokalizacje ze zdjęć, zgodnie z kolejnością zamieszczania. . Często zdarza Wam się zobaczyć wszystkie miejsca, które planowaliście? (Nam zdecydowanie nie). . #zycienagapie #podróżemałeiduże #podróżniczka #travelphotography #kfs #kobiecafotoszkoła #panama #podróże #podroze #podróżnik #podrozowanie #polacyzagranicą #wakacje #podróżdookołaświata #podróżującapolka #polkawpodrozy #taniepodróżowanie #ciekawostkipodróżnicze #traveladdict #travellife #zwiedzamyświat #zwiedzam #parawpodróży #gdzienawakacje #kochampodróżować #blogpodrozniczy #polacywpodróży #polskieblogipodroznicze #artystycznapodroz #passionpassport
Atitlán - the views and the best ramen of my entire life (week 6,5) 🇬🇹 . . . @zycie_na_gapie . . #guatemala #visitguatemala #atitlan #podrozemaleiduze #aroundtheworld #zycienagapie
A gdyby tak połączyć Bieszczady z oceanem? Co wtedy wyjdzie? . Nie spodziewaliśmy się, że Valle de Antón nas tak zachwyci. Szczyty wokół miasteczka nieznacznie przekraczają 1000 metrów n.p.m. Do tego zjeżdżają tu turyści z całego świata. Myśleliśmy, że na szlakach będą tłumy. Rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania. . Gdybyśmy mieli z całej Panamy polecić jedno miejsce, to byłaby właśnie ta okolica. Te bezdrzewne szczyty mają w sobie coś urzekającego. Podobno nasz gatunek, który narodził się na afrykańskich sawannach, to właśnie w otwartych przestrzeniach czuje się najlepiej. . Zrobiliśmy wszystkie najważniejsze szlaki wokół miejscowości: 1-3. Cerro La Silla - nasz ulubiony szlak. Cudowne widoki, które najbardziej przypominały nam polskie połoniny. Można go zrobić w ramach dłuższej trasy, przechodząc także przez okoliczne małe wioski. 4-6. India Dormida - najpopularniejsza trasa w okolicy. Widziana z miasta przypomina śpiącą kobietę. Idealna na wschód słońca, jednak jeśli wybieracie się tam w ciągu dnia to weźcie strój do kąpieli, aby schłodzić się w licznych wodospadach po drodze na górę. 7-8. El Gaital - najwyższy szczyt w okolicy. I jedyny, który praktycznie cały jest porośnięty lasem. Miły spacer po dżungli aż do punktu widokowego, jednak aby wybrać się na sam wierzchołek trzeba przedzierać się dość zarośniętą ścieżką. 9-10. Cara Iguana - zawieszony nad miastem szczyt, z którego rozpościera się najładniejszy widok na dolinę. Warto zrobić całą pętlę i zakończyć wędrówkę w źródłach termalnych położonych przy głównym wejściu na szlak. . #zycienagapie #panama #podróże #naszlaku #prostozpodrozy #spacerywnaturze #przyrodajestpiękna #kobiecafotoszkoła #artystycznapodroz #yesimmobile #weroampoland #kochamgóry #fotoamatorzy #bliskonatury #fotografiakrajobrazowa #podroznicy #podróżująceplecy #podróżezpasją #polskieblogipodróżnicze #górskiewędrówki #goryponadwszystko #górymojegóry #sonya7iii #mobilnytydzien #podróżemałeiduże #podróżnicy
Nie spieszymy się. I tak jesteśmy jedynymi turystami w Parku Narodowym Sarigua. Poza nami dwóch pracowników i ciężarówka pędząca gdzieś w oddali. Okolica należy do najsuchszych w całej Panamie i chyba najbardziej wietrznych. Dookoła nas tańczą fale piasku niesione przez kolejne podmuchy. Dobrze jest czasem zwolnić. . Jak na dłoni widać tu negatywny efekt działania człowieka na przyrodę. Krucha równowaga została naruszona przez hodowlę bydła i rolnictwo. Suchy las tropikalny, który rósł w okolicy przed przybyciem Europejczyków, był idealnie dostosowany do długich okresów suszy przerywanych intensywnym deszczem. Po jego wycięciu odsłonięta gleba zamieniła się w pustynię. . W roku 1985 rozpoczęto ochronę tych terenów. Do dzisiaj udało się odbudować spore fragmenty pierwotnej roślinności. Jednak na tym raczej koniec. Rząd zamiast kontynuować działania, stwierdził że to idealne miejsce do przemysłowej hodowli krewetek. . Sąsiednie miasteczko Parita całe pokryte jest snem. Gorące powietrze pulsuje nad asfaltem, staruszkowie siedzą na swoich bujanych fotelach w cieniu, w kościele zbierają się kobiety w średnim wieku na wieczorną modlitwę. Tutaj nikt się nie spieszy. Pośpiech upokarza. . W Chitré na każdym rogu siedzą sprzedawcy losów. Każdy z nich oferuje dokładnie to samo - kupony na loterię. A mimo to siedzą w grupkach. To na kupujących spoczywa ciężar decyzji, znalezienia swojego łutu szczęścia. Czy kupować u Pana z brzuszkiem, u którego udało mi się już kilka razy wygrać? Czy przerzucić się na jego sąsiadkę, dać naszemu losowi nowe otwarcie? Trudne decyzje. . Jeśli szukacie plaży i fal do surfowania, jedźcie od razu na południe Półwyspu Azuero. Do Venao, Cañas albo Cambutal. Wszędzie indziej znajdziecie tylko nudę i gorąc. Chyba, że tak jak my ich szukaliście. Bo przecież w otaczającym nas pośpiechu, nuda stała się produktem deficytowym. Udaje Wam się ją jeszcze czasem spotkać? . #zycienagapie #panama #podróże #naszlaku #prostozpodrozy #spacerywnaturze #przyrodajestpiękna #kobiecafotoszkoła #artystycznapodroz #yesimmobile #weroampoland #wlesie #fotoamatorzy #bliskonatury #fotografiakrajobrazowa #podroznicy #podróżująceplecy #podróżezpasją #polskieblogipodróżnicze
Kolejne marzenie spełnione – zobaczyć niekończące się morze zieleni. . Te wszystkie programy przyrodnicze nie kłamały. Dżungla jest zielona. I to tak do bólu wręcz. Co prawda czasami widać jakieś fragmenty innych kolorów – a to mamy ciemne pnie drzew, a to jakieś kolorowe kwiaty. Jednak wszystko to niknie w morzu zieleni. Człowiek nawet nie spodziewa się ile ona może mieć odcieni. . Najlepsze w Ameryce Środkowej jest to, że w zależności od rejonu w którym jesteście, spotkacie się też z inną przyrodą. I tak też w Kostaryce – inaczej wygląda to w lasach mglistych Monteverde, inaczej w dżungli okolic Rio Cuarto, a jeszcze inaczej nad samym oceanem w Manuel Antonio. Brzmimy jak profesjonaliści, którymi nie jesteśmy. Ale nawet nie wiecie jak trudno jest opisać te wrażenia! Jak bardzo cieszyliśmy się, spotykając cudaczne kwiaty przypominające gatunki z innych planet. Albo paprocio-palmy, które mogłyby wypełnić cały salon u babci w mieszkaniu. . To co jest wspólne bez względu na to, gdzie się znajdziecie, to drzewa przypominające enty z Władcy Pierścieni. Całe oblepione lianami, porostami, storczykami. Olbrzymie liście kwiatów, które na co dzień hodujemy w domach. Tylko zamiast wielkości filiżanki od kawy, mają rozmiar kilku ludzkich dłoni. I las rozciągający się wysoko ponad nami, tak że ledwo dociera do nas słońce. A jak już miejscami dotrze, to stwarza jeszcze piękniejszy spektakl barw i odcieni. . Chcielibyście codziennie wieczorem chodzić na spacery do takiego gąszczu, czy jednak wolicie tradycyjną polską puszczę z wiekowymi dębami? . #zycienagapie #kostaryka #spacerywnaturze #przyrodajestpiękna #kobiecafotoszkoła #artystycznapodroz #yesimmobile #weroampoland #wlesie #fotoamatorzy #bliskonatury #fotografiakrajobrazowa #wlesienajlepiej #leśneklimaty #włóczykij #przyrodazachwyca #kobiecafotoszkoła_kfs #światmoimioczami #natura #zwiedzamyświat #polacywpodrozy #podrozniczka #polishtraveller #podróżująceplecy #blogpodrozniczy #podróżezpasją #wpodróży #fotowyzwanie #fotografiamojapasja
Widzieliście kiedyś dzikie zwierzęta w naturze, a nie w ogrodzie zoologicznym? . Chyba nie myśleliśmy, że to będzie aż takie fascynujące. No bo jednak wiecie – zdarzyło nam się iść po lesie i zobaczyć uciekającą ścieżką sarnę. Albo lisa przebiegającego gdzieś na poboczu drogi. Ale leniwiec na wyciągnięcie ręki? Rodzina małp biegająca wśród koron drzew? Jadowity wąż zastygły w oczekiwaniu na ofiarę? To jest inny poziom doświadczenia. . Olbrzymią rolę odgrywa tu oczywiście szerokość geograficzna. W naszym umiarkowanym klimacie nawet kilkaset lat temu po prostu nie było dużego zróżnicowania biologicznego. Kilka gatunków wielkich ssaków na krzyż, odlatujące na zimę ptaki, szare i monotonne owady. Taki mamy klimat. Prawdziwe bogactwo zaczyna się pomiędzy zwrotnikami. Tam, gdzie wysoka wilgotność i pożywienie przez cały rok. Wody pełne ryb są istnym rajem dla ptactwa. Rajskie motyle co chwilę znajdują tropikalne kwiaty do zapylenia. . Oczywiście przejaskrawiamy. Nawet przy równiku dżungla jest po prostu morzem zieleni. A zwierząt trzeba wiedzieć gdzie szukać. Dla żółtodziobów z Europy zobaczenie czerwonego ptaka jest ekscytujące. Jednak dopiero na wycieczce z przewodnikiem dostrzegamy to co niewidoczne. To oni wiedzą, gdzie przebywa jakie zwierzę (spoiler alert –wiele gatunków jest terytorialnych i możemy przewidzieć w której części lasu ich szukać). Rozpoznają je po odgłosach. Dostrzegają kątem oka poruszenie między gałęziami. A do tego mają sprzęt, który pozwoli Ci zobaczyć je z bliska. Dlatego nie wahajcie się wynajmować przewodnika w Parkach Narodowych – zobaczycie o wiele więcej! . Na naszej liście zwierząt do zobaczenia są teraz przede wszystkim morskie stwory – rekiny, wieloryby, pingwiny, żółwie. Będziemy szukać, aż znajdziemy. Pytanie, co znajduje się na Waszej liście? . #zycienagapie #kostaryka #pocztowkazwakacji #sonya7iii #przyroda #zwierzęta #dzikiezwierzęta #obserwacjazwierząt #dzikiezwierzęta #spacerywnaturze #naturazachwyca #dookołaświata #kochampodróże #wpodróży #dzikaprzyroda #przyrodajestpiękna #animal_captures #wildanimals #bestwildlife #wildlifephotography #podróżezpasją #podróżujemy #mojepodroze #kobiecafotoszkoła #artystycznapodroz
Znowu polecamy coś, czego nikt inny by Wam nie polecił! . Rzadko na podróżniczych blogach znajdziecie rekomendacje co zobaczyć w San Jose. Najczęściej napisane jest coś w stylu – Kostaryka taka piękna, nie traćcie czasu na brudną stolicę. Ile w tym jest prawdy? . San Jose nie należy do zabytkowych miast pełnych atrakcji. To po prostu olbrzymia metropolia skupiająca w swoim obszarze metropolitalnym połowę ludności kraju. Tutaj przyjeżdża się na studia, tutaj szuka się lepiej płatnej pracy. Główne ulice miasta to takie galerie handlowe na otwartym powietrzu, do tego co drugi sklep z głośników zachęca do odwiedzin. Na każdym kroku spotyka się amerykańskie fast-foody zamiast stoisk ze street-foodem. Wąskie uliczki przez cały dzień zapełnione są starymi samochodami i autobusami. A jednak warto tam wpaść na chwilę. . Bo z drugiej strony można się przejść po tutejszych dzielnicach willowych na obrzeżach centrum. Odwiedzić kilka cudownych muzeów (przede wszystkim te mieszczące kolekcję złota przedkolumbijskiego i sztuki kostarykańskiej). Wpaść do Teatru Narodowego na balet lub operę. Spróbować Gallo Pinto na śniadanie w najbardziej autentycznych knajpkach, jakie możecie sobie wyobrazić. Poszukać życia nocnego zgodnie z własnymi upodobaniami. Wybór w San Jose jest naprawdę duży. Trzeba jedynie nie słuchać blogów i przewodników, a poszukać własnego sposobu na zwiedzanie. . W jaki sposób wolicie podróżować? Szukacie gotowych planów podróży w przewodnikach, inspiracji u blogerów, czy dajecie się ponieść przygodzie? . #kostaryka #puravida #zycienagapie #igerscostarica #visitcostarica #zplecakiem #podrozniczka #podroze #zagranica #podroznicy #zwiedzamy
Oaxaca (week 4,5) 🇲🇽 . . @zycie_na_gapie . . #visitmexico #hiervedeagua #oaxaca #oaxacamexico #podróżemałeiduże #zycienagapie #aroundtheworldtrip
Jak często zdarza Wam się omijać stolicę kraju, do którego trafiacie? . Turyści omijają stolice krajów słabiej rozwiniętych z wielu powodów. Najczęściej są to miasta-molochy. W takiej Gwatemali jest to prawie 1/3 populacji (w obszarze metropolitalnym Ciudad de Guatemala zamieszkuje 5 milionów obywateli). A takie skupiska tworzą problemy – zwiększona przestępczość, dzielnice biedy, olbrzymie korki, zanieczyszczenia. My jednak w czasie podróży zawsze staramy się przynajmniej wpaść na chwilę do takiego miasta. Po to, aby lepiej poznać odwiedzany kraj. Bo co to za wyjazd, gdy zobaczymy wszystkie Parki Narodowe, a nawet nie wiemy jak się żyje jego mieszkańcom? Gdy nie wejdziemy do jednego z muzeów, by poznać lokalną kulturę i sztukę? Taka podróż będzie niepełna. . Stolica Gwatemali jest naprawdę ciekawym miastem do odwiedzenia. Niczym mozaika poskładana z różnokolorowych płytek. Kilka muzeów archeologicznych, pozwalających poznać kraj sprzed przybycia Hiszpanów. Stare miasto, gdzie wciąż można znaleźć kolonialne budynki. Imponujące gmachy publiczne budowane przez rząd. Na każdym kroku art déco niczym z amerykańskich filmów lat ’50. Modernistyczne budynki wypełnione designem i sztuką na wysokim poziomie. Współczesne wieżowce mieszkalne i biurowce w nowoczesnych dzielnicach. Misz-masz stylów z różnych okresów. Do tego pasujących do siebie! . W Ciudad de Guatemala jedliśmy też najlepszy street food w Gwatemali. Patrzyliśmy na dzieciaki jeżdżące na łyżwach przy 20 stopniach. Trafiliśmy na świąteczny koncert jednej z najbardziej znanych gwatemalskich piosenkarek. W sobotni wieczór płynęliśmy z tłumem po głównej handlowej ulicy. Po prostu dobrze się bawiliśmy. Dlatego wybierajcie na wakacjach też te mniej oczywiste miejsca – czasem warto zwolnić i poznać świat z dala od szlaku pokazywanego w przewodnikach. . #zycienagapie #architektura #gwatemala #podróż #wakacje #przygodażycia #zyciejestpiekne #polacywpodróży #polskieblogipodroznicze #podróżnik #gdzienawakacje #pieknemiejsca #yesimmobile #artystycznapodróż #mobilnytydzień #passionpassport #amerykasrodkowa #zyciejestpiekne #podróżemałeiduże #podróżekształcą #wpodróży #instapiraci #polskieblogipodroznicze #polishtraveller
San Luis Potosí (week 3,5) 🇲🇽 . Wtedy jeszcze blada jak ściana (teraz też ale już mniej) . @zycie_na_gapie . . #waterfalls #cascadasmexico #visitmexico #zycienagapie #podróżemałeiduże #aroundtheworldtrip #sanluispotosí
Co można zrobić z małym, 5000 tysięcznym miasteczkiem, w którym wskaźnik ubóstwa sięga 70%, a ludzie nie mają zbyt wielu możliwości znalezienia pracy czy też wymyślenia innej formy zarobku? Pomalować! . Taka jest właśnie historia Santa Catarina Palopo, miejscowości położonej zaledwie 4 kilometry od centrum turystycznego jeziora Atitlan jakim jest Panajachel. I mimo że w miasteczku jest to samo jezioro, takie same widoki na okoliczne wulkany i to samo rękodzieło majańskie, to brakowało w nim turystów. Mieszkańcy nie załapali się na wielki boom turystyczny jaki rozwinął się w innych wioskach dookoła. Ba, do Santa Catarina nie da się nawet dopłynąć publiczną łódką, będącą podstawowym środkiem transportu dla większości odwiedzających. Do czasu, gdy w głowie jednego z gwatemalskich dziennikarzy zaświeciła się lampka z pomysłem. . Zmianą dla miasta stał się projekt „Pintando El Cambio” – malując zmianę. W ramach niego założono pomalowanie wszystkich 850 domów w miasteczku na tradycyjne kolory. Każda rodzina mogła się do niego dobrowolnie i za darmo zgłosić. Następnie wybierała kolor z dostępnej palety oraz wzory nawiązujące do ubrań noszonych przez kobiety w tym regionie. Musiała jedynie zadeklarować pomoc w trakcie malowania mieszkania i posłać wszystkie dzieci z danego gospodarstwa do szkoły. . Projekt zadziałał! Pomalowano ponad 90% domów i budynków publicznych. Do miasteczka zaczęli zjeżdżać turyści chcący zobaczyć te wszystkie wzory i kolory. Mieszkańcy znaleźli pracę w turystyce. Zaczęto otwierać hotele i pensjonaty, oferować gościom warsztaty i szkolenia. Udało się dokonać zmiany! . I takich historii ze szczęśliwym zakończeniem chciałoby się słuchać w nieskończoność. Szkoda, że nie wszystkie problemy możemy po prostu zamalować. . #zycienagapie #gwatemala #visitguatemala #atitlan #podroze #podrozowanie #travelphotography #wakacje #rewitalizacja #dookołaświata #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #polishtravelblogs #podróżnik #podróżemałeiduże #podróżujemy #polacywpodróży #wspomnienia #mojepodróże #wpodróży #polskieblogipodroznicze #zachodslonca
Gwatemala nie ma dużo szczęścia do swoich stolic. Pierwsze miasto na terenie dzisiejszej Gwatemali założono już na początku XVI wieku. Nazwano je Santiago de los Caballeros de Guatemala. Jednak już w 1541 roku po serii trzęsień ziemi i ulewnych deszczach, miasto zostało zniszczone przez powódź. Zaczęto szukać nowej lokalizacji. W tym miejscu dzisiaj znajduje się miejscowość Ciudad Vieja. . Druga stolica obecnie znana jest pod nazwą Antigua. Przetrwała w swojej roli przez ponad 200 lat. Aż w końcu w 1773 roku nadeszła seria silnych trzęsień ziemi, które zniszczyły bardzo wiele budynków w mieście. Postanowiono ich nie odbudowywać i założyć nowe miasto (obecne Ciudad de Guatemala). Ruiny jednak pozostały zamieszkane. Z roku na rok coraz więcej osób zamieszkiwało dawną stolicę, aż w końcu na powrót zmieniła się ona w miasteczko. . Zakaz odbudowy i utrata znaczenia przez Antiguę spowodowały, że bardzo dobrze zachowało się w niej stare miasto. Kolonialne, piętrowe domy. Ruiny licznych kościołów. Kilka reprezentacyjnych budynków publicznych. Wszystko to zakonserwowane zostało w formie, jaką miało pod koniec XVIII wieku. Dlatego też zostało wpisane na listę UNESCO i stało się chyba najbardziej rozpoznawalną atrakcją Gwatemali. . Wszystko ma też swoje ciemne strony. Popularność Antigua sprawiła, że miasto stało się wydmuszką turystyczną. Wiele budynków zamieniono w hotele lub drogie restauracje, na ulicach słychać momentami więcej angielskiego niż hiszpańskiego. Wystarczy jednak wyjść na spacer trochę dalej od starówki lub odwiedzić sąsiednie Ciudad Vieja, by zanurzyć się w prawdziwej Gwatemali i obserwować życie lokalnych mieszkańców. . #gwatemala #antigua #polacyzagranica #zycienagapie #gwatemala #podroze #podroz #architektura #wakacje #przygodażycia #zyciejestpiekne #kochampodroze #polacywpodróży #polskieblogipodroznicze #podróżniczka #pomysłnawakacje #gdzienawakacje #pieknemiejsca #yesimmobile #artystycznapodróż #mobilnytydzień #passionpassport #amerykasrodkowa #zwiedzamyświat
Nawet sobie nie wyobrażamy, jak bogate są tradycje krajów Ameryki Łacińskiej. Najwięcej słyszymy o okresie karnawału (szczególnie w Brazylii). O Ameryce Środkowej praktycznie nic nie wiemy. . (Zdjęcia 1-2) Coś co dla nas było wielkim zaskoczeniem – trumna z figurą Matki Boskiej z Guadalupe. Co było w środku – tego nigdy się nie dowiemy. Sama procesja odbywała się 12 grudnia – w tym dniu kościół katolicki wspomina cudowny obraz z Mexico City. A że Matka Boska jest ważna nie tylko dla Meksykanów, uroczyste procesje odprawia się w wielu innych krajach regionu. Takie z tradycyjnymi strojami i muzyką. . (Zdjęcia 3-4) Jak już jesteśmy przy Maryi, to 8 grudnia jest Święto Wniebowzięcia (hiszp. Concepción). Już dzień przed w całej Gwatemali rozpoczynają się uroczyste obchody. Jest mnóstwo fajerwerków (zaszczepionych tutaj przez Hiszpanów). Do tego procesje, przedstawienia teatralne, pięknie wystrojone kościoły. . (Zdjęcia 5-8) Na 8 grudnia dobrze wybrać się do Chichicastenango – niewielkiego miasteczka w górach Gwatemali. Tam w wigilię tego święta poza procesjami mamy pokaz sztucznych ogni w postaci płonących byków – metalowych konstrukcji obładowanych fajerwerkami. Do środka wchodzi jeden z organizatorów, który przez kilkanaście minut biega dookoła tańczącego tłumu, przy jednoczesnym odpalaniu kolejnych petard. Rano na rynku odbywa się taniec tradycyjnych strojów – przebierańcy pierwotnie udawali pijanych Hiszpanów, aby obśmiać kolonizatorów. Obecnie to już po prostu element lokalnego folkloru. . (Zdjęcia 9-10) A jeśli Wam mało, to wybierzcie się na któryś z wulkanów w okolicach Quetzaltenango. To tutaj Majowie zamieszkujący okolicę składają w ofierze bukiety kwiatów. Ich wersja katolicyzmu łączy w sobie wierzenia chrześcijańskie z oddawaniem czci naturze. Doskonałym miejscem na zobaczenie tego na żywo jest jezioro w kraterze wulkanu – Laguna Chicabal. . #zycienagapie #podróże #kochampodroze #podroze #podrozemaleiduze #polskieblogipodroznicze #polacywpodrozy #gwatemala #visitguatemala #amerykasrodkowa #tradycje #folklor #podróżowanie #amerykaśrodkowa #pomysłnawakacje #zyciejestpiekne #przygodażycia #dookolaswiata #podróżniczka
Człowiek przed wyjazdem do Ameryki Łacińskiej ma w głowie przeświadczenie, że tutaj wszystko jest do siebie podobne. No dobra, może nie natura, bo to przecież tak jakbyśmy twierdzili, że widoki we Włoszech są podobne do tych z północnej Norwegii. Zbyt duża przestrzeń, zbyt wielkie odległości. Ale skoro praktycznie wszystkie te kraje były kolonizowane przez Hiszpanów, to i miasta powinny w nich być do siebie zbliżone. Podobna architektura, układ przestrzenny, mniej więcej te same twarze. A potem przejeżdża się granicę i nic do siebie nie pasuje. . Quetzaltenango (potocznie nazywane Xela), ma dobre wytłumaczenie na swoją niezwykłość. W 1902 roku wybuchł wulkan Santa Maria, leżący na jego obrzeżach. To w połączeniu z trzęsieniem ziemi zniszczyło sporą część miasta. Najbardziej ucierpiały duże, reprezentacyjne budynki. Na przykład te przy głównym placu. Obrzeża dało się jeszcze jakoś odbudować, dlatego wciąż można spotkać parterowe, kolonialne domy na części śródmiejskich uliczek. Ale centrum to co innego. . Przychodząc tutaj, człowiek czuje się o wiele bardziej europejsko. Nie pasują użyte materiały, nie pasuje jakaś taka klasyczna forma budynków. Do tego zieleń na placu jest o wiele bardziej uporządkowana, nie w klimacie hiszpańskim. Xela zawdzięcza to włoskim architektom, którzy zaprojektowali odbudowę miasta. Wytyczono nowe ulice, wskazano gdzie ma się znaleźć teatr, zaprojektowano najważniejsze budowle. I tak już zostało. O przeszłości świadczy jedynie fasada tutejszego kościoła zamieniona w reprezentacyjną bramę. Quetzaltenango przeniosło się na Półwysep Apeniński! . #zycienagapie #dziendobry #gwatemala #Quetzaltenango #podróże #podróż #miasto #spacer #architektura #wakacje #przygodażycia #zyciejestpiekne #spelniajmarzenia #marzeniasiespelniaja #polacywpodróży #polskieblogipodroznicze #podróż #podróże #podróżnik #pomysłnawakacje #gdzienawakacje #pieknemiejsca #yesimmobile #artystycznapodróż #mobilnytydzień #passionpassport #amerykasrodkowa
Stan Chiapas jest tak różnorodnym miejscem: możecie podziwiać kaniony, wysokie góry, surfować w morzu; trafić do dżungli albo marznąć wśród rdzennych społeczności na wzgórzach. Jednego dnia pogoda za oknem auta zmieni się kilkukrotnie. Czy to nie brzmi jak marzenie? Wszystko, wszędzie, naraz? . Tuxtla Gutierrez (1) - stolica stanu. Jeszcze 50 lat temu była to mała mieścina - dzisiaj wielka metropolia zamieszkała przez 600 tys. osób. Nie ma tu wielu zabytków. Jest za to duże, chaotyczne, meksykańskie miasto. Oraz piękne zoo chroniące lokalne gatunki zwierząt, muzeum archeologiczne, czy też punkty widokowe nad kanionem Sumidero. . Chiapa de Corzo (2) - pierwsze miasto założone przez Europejczyków na tym terenie. Jego nazwa (jak też miasta całego stanu) pochodzi od ludu Chiapa, który zamieszkiwał te tereny przed przybyciem Hiszpanów. Obecnie jest punktem wyjścia dla wszystkich chcących zobaczyć kanion Sumidero (a wierzcie, że jest co oglądać) . San Cristóbal de las Casas (3) - to stąd Hiszpanie rządzili okolicą - górski klimat odpowiadał im bardziej niż tropiki w okolicach Tuxtli. Dlatego też miasto jest pełne zabytkowych kościołów i uroczych, kolonialnych domów. W dzisiejszych czasach centrum kulturalne stanu z dużą społecznością ekspatów. . San Juan Chamula (4) - małe, górskie miasteczko zamieszkane przez lud Tzotzil. Znane ze swojej lokalnej odmiany chrześcijaństwa, łączącej w sobie elementy katolicyzmu i tradycyjnych wierzeń (ofiary ze zwierząt, użycie alkoholu w ceremoniach, duża ilość świec). Wszystko to do zobaczenia w tutejszym kościele. . Palenque (5) - największe miasto w północnej części stanu i centrum turystyczne, z którego w łatwy sposób można zwiedzać okolicę. Ruiny majańskich miast, bajkowe wodospady, wioski w środku dżungli. Warto znaleźć sobie nocleg na obrzeżach tutejszego Parku Narodowego, by z bliska doświadczyć dzikiej przyrody. . #zycienagapie #Chiapas #dookolaswiata #podróż #yesimmobile #artystycznapodróż #mobilnytydzień #passionpassport #Meksyk #podrozezpasja #pięknewidoki #polskieblogipodróżnicze #podrozemaleiduze #pomysłnapodróż #podrozowanie #polishtravelblogs #zwiedzamy #chiapasmexico #miastaświata #podróżepełneinspiracji #wakacje
W praktycznie samym centrum miasta Oaxaca, dawne, poklasztorne tereny kościoła Santo Domingo były przez ponad sto lat wykorzystywane jako baza wojskowa. I w pewnym momencie nadszedł czas, gdy tutejsza jednostka postanowiła się wyprowadzić. Zwolniła się przestrzeń, zaczęto zastanawiać się co w tym miejscu zrobić. I wiecie co wymyślono? Sprzedajmy to prywatnemu inwestorowi, zbudujmy hotel z dużym parkingiem. Bo tego przecież potrzebuje największe miasto w stanie. Władze jakoś dziwnym trafem mają dużą predyspozycję do nietrafionych pomysłów pomagających prywatnemu biznesowi. . I wtedy lokalne środowiska inteligenckie zaczęły protestować. Zwalnia nam się unikalny teren w samym centrum miasta i chcemy go zamienić w zamkniętą dla mieszkańców przestrzeń? Po bardzo silnym lobbingu z ich strony, grupa kierowana przez znanego, lokalnego artystę Francisco Toledo, przekonała dysydentów do stworzenia w tym miejscu ogrodu publicznego. Nazwano go „etnobotanicznym”, gdyż z założenia ma stanowić miejsce badania relacji pomiędzy roślinami i ludźmi. Zgromadzono tu tylko i wyłącznie rośliny rosnące na terenie stanu Oaxaca i pogrupowano zgodnie z formacjami roślinnymi, w jakim występują. Mamy lasy deszczowe, mamy też pustynne kaktusy. W tym unikaty zagrożone wyginięciem, które uratowano przy okazji budowy autostrad na terenie stanu. . Całość podlewana jest deszczówką, którą gromadzi się w wielki zbiorniku pod ogrodem. Dodatkowo rośliny, które potrzebują najmniej wody, zostały posadzone na wzniesieniu, tak aby wilgoć mogła spływać w dół i trafiać do tych, których potrzeby są znacznie większe. Można zobaczyć tradycyjne rośliny lecznicze, przyprawy używane przez lokalne społeczności, ale też kukurydzę. Przecież zgodnie z aktualnym stanem badań, to na tych terenach po raz pierwszy zaczęto ją uprawiać, długo przed przybyciem Europejczyków na kontynent. . (Dokończenie w komentarzu) . #zycienagapie #Oaxaca #dookołaświata #podróż #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #Meksyk #polishtravelblogs #oaxacacultural #oaxacamexico #podróżnik #podróżemałeiduże #podróżujemy #podróże #polacywpodróży #wspomnienia #mojepodróże #wpodróży #polskieblogipodroznicze #natura
Oaxaca wibruje każdego dnia. Przesiąknięta ludźmi, kolorami, zapachami. To tutaj jedliśmy na ulicach najlepsze posiłki, widzieliśmy najwiecej tańczących osób na placach, mijaliśmy parady z orkiestrami i kostiumami. Wszystko to ściąga do niego mnóstwo obcokrajowców. Ale przy całej tej turystycznej otoczce, wciąż zachowuje swoją autentyczność. . Muzeum Kultur Oaxaca - zajmuje budynek dawnego klasztoru Dominikanów. Posiada olbrzymią kolekcję sztuki prekolumbijskiej. W tym skarby z Tumba 7, grobowca pełnego zapoteckich skarbów, który dotrwał nienaruszony do naszych czasów. . Kościół Świętego Dominika - podominikańska świątynia. Koniecznie wejdźcie do środka, barokowe zdobienia na ścianach i suficie zapierają dech w piersiach. . Muzeum Malarzy z Oaxaca - mała, bezpłatna galeria, która na swoich wystawach czasowych prezentuje artystów z całego stanu Oaxaca. Wizyta tam nie zajmie dłużej niż 20 minut, a pozwoli lepiej zrozumieć lokalną kulturę. . Muzeum Tekstylne Oaxaca - mieści się w pięknie odrestaurowanym XVIII-wiecznym budynku. Gromadzi i pokazuje różnorodność wzorów i tkanin używanych na terenie stanu. A zgodnie z tradycją, każda wioska ma inny! . Mercados - czyli targi lub ryneczki. Pełne handlarzy ze wszystkim co możecie sobie wyobrazić, ale także autentycznego jedzenia. Częściej będziecie tutaj dzielić stół z lokalsem, niż turystą. Odwiedźcie Mercado 20 de Diciembre oraz Mercado Central de Abastos. . Kościoły - latynoameryka kościołami stoi. Każdy jest inny, w każdym możemy trafić na cudowny sufit albo piękny ołtarz. Warto zajrzeć i zobaczyć czy nam się podoba. . Podwórka - wejdźcie do domów przy ulicach. Zajrzyjcie jak wyglądają dziedzińce. Czasem historyczne i pełne zieleni, innym razem nowoczesne i designerskie. Po prostu odkrywajcie miasto na wszystkie sposoby. . #zycienagapie #Oaxaca #dookolaswiata #podróż #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #Meksyk #wpodrozy #podroznicy #podrozezpasją #pieknewidoki #polskieblogipodroznicze #podrozemaleiduze #pomyslnapodroz #podrozowanie #randommagazines #polishtravelblogs #zwiedzamy #fotografiamobilna #podróżnik
To było doświadczenie z tych magicznych. Tysiące ptaków wylatujących w jednym momencie z wielkiej dziury w ziemi. Rozlegający się dookoła nieustanny pisk wznoszących się osobników. I tak przez 40 minut. . Miejsce to nazywa się Sotano de las Golondrinas (pol. Jaskinia Jaskółek), pomimo że ptaki tam na co dzień mieszkające to tak naprawdę lotniarze obroźne, malutkie ptaki o rozpiętości skrzydeł ok. 0,5 metra, ważące maksymalnie 100 gramów. Żyjące w dużych stadach. W okolicach miasta Aquismón upodobały sobie kilka zapadlisk w ziemi, a dwa bardziej dostępne dla ludzi stanowią jedną z atrakcji regionu. Sotano de las Golondrinas które odwiedziliśmy, to dziura w ziemi szeroka u wyjścia do 62 metrów, a głęboka nawet na 370 metrów. Ze względu na wymiary jest uznawana za największą tego typu formację na świecie. . Ptaki można w tym miejscu spotkać dwa razy w ciągu dnia – raz zaraz po świcie, gdy wylatują ze swoich gniazd – drugi gdy wracają przy ostatnich promieniach słońca. Za każdym razem robią to zataczając ciągłe kręgi w powietrzu. Co kilkadziesiąt sekund kolejna grupa lotniarzy opuszcza wirujące stado i wylatuje w stronę wybrzeża w poszukiwaniu pożywienia. Czy można sobie wyobrazić coś piękniejszego, niż stworzone przez naturę widowisko? . Poranne wstawanie rekompensują widoki. Wschodzące słońce delikatnie muska promieniami okoliczne góry. Powietrze z każdą minutą staje się coraz cieplejsze. Zaczyna się nowy dzień, który pozostaje w pamięci na długo. . #huastecapotosina #sanluispotosi #mexico #sotanodelasgolondrinas #naturazachwyca #góryichmury #tocolubięnajbardziej #mountainsview #mountainphotography #naturaphotography #górskieklimaty #wgórachjestwszystkocokocham #wgórachnajlepiej #goryponadwszystko #górskiewidoki #kochamgóry #wschódsłońca #poranek #koloroweniebo #poranekwobiektywie #przyrodawobiektywie #naturajestpiękna #sunrisephotography #sunrise #fotografiakrajobrazowa #zycienagapie #podrozmarzen #polskieblogipodroznicze Write a caption...
Luis Barragan był meksykańskim architektem, laureatem najbardziej prestiżowej nagrody w tej dyscyplinie – Pritzkera (takiego Nobla dla architektów). I pewnie nie dla wszystkich odwiedzenie jego domu i pracowni będzie ekscytującym przeżyciem (choć dla nas była to na przykład jedna z największych atrakcji w stolicy). To właśnie takie miejsca pozwalają przecież bardziej zagłębić się w codzienność odwiedzanych krajów. Zrozumieć lokalną estetykę, poznać życie od kuchni. A czasem nawet wynieść z tego coś dla siebie. . Barragán jest najbardziej znany ze swojego nowatorskiego podejścia do wykorzystania koloru, światła i geometrii w architekturze. W swoim domu nie korzystał w ogóle z lamp powieszonych pod sufitem. Zamiast tego zaprojektował pomieszczenia z wielkimi oknami, które po zmroku były oświetlane przez liczne lampki porozstawiane po całym domu. Wypełniony naturalnym światłem za dnia, przytulny i ciepły wieczorami. Do tego liczne kotary, pozwalające na dostosowywanie kształtu pomieszczeń. I pełen gęstej zieleni ogród. Cisza, spokój w robotniczej, leżącej trochę na uboczu głównych arterii części miasta. Idealne miejsce do odpoczynku i pracy w skupieniu. . W całym Ciudad de Mexico można znaleźć sporo projektów Barrágana. Prawie zawsze są to domy jednorodzinne, które można zwiedzać po wcześniejszym kontakcie z właścicielami (w tym jeden zamknięty na co dzień klasztor). Dobrze jest przejrzeć je wszystkie w internecie i wybrać choć jeden do odwiedzin. Wyjdziecie poza turystyczne szlaki i obejrzycie ponadczasowy design meksykańskich domów. . #zycienagapie #podróże #podrozemaleiduze #kochampodroze #meksyk #polskieblogipodroznicze #podróżezpasją #podróżowanie #zwiedzamyświat #visitméxico #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #interiors #architecture #interiordesign #architekturawnętrz #design #barragan #casabarragan #mexico #theworldofinteriors #architecturaldigest #arquitecturamexicana #luisbarragan #mexicocityarchitecture #mexicocitydesign #wnetrzazesmakiem #vintagefurniture
Ciudad de Mexico potrafi zachwycić, ale też bardzo rozczarować. Z jednej strony jest to stolica przypominająca największe europejskie metropolie, z drugiej ewidentnie odstaje w wielu kwestiach od tego, co znamy z naszych rejonów świata. A jakie są nasze odczucia? . 🎭 Bogata oferta kulturalna – bardzo zróżnicowane muzea z wystawami na wysokim poziomie, sale koncertowe i teatry, życie nocne i muzyka na żywo na ulicach i w knajpach 🥣 Jedzenie – w szczególności to, które jedliśmy na ulicy. Wystarczy patrzeć, gdzie jedzą miejscowi i zamówić dowolną rzecz – i tak dostaniemy coś na kukurydzianej tortilli 🚎Komunikacja miejska – bardzo tani system metra, metrobusów, trolejbusów i autobusów, który łatwo dowiezie turystę do najważniejszych miejsc w mieście 🌆 Ogólny charakter miasta – w szczególności klimat w tych najbardziej europejskich dzielnicach (Condesa / Roma) . 🗑️ Brak koszy na śmieci – zamiast tego liczne ekipy sprzątające, ale jednak pozostaje dyskomfort w głowie przed wyrzuceniem papierka na ziemię 🧔 Nierówności społeczne – widoczne gołym okiem, widzieliśmy małe dzieci żonglujące piłeczkami pomiędzy czekającymi na światłach samochodami 🚶 Chodniki dla pieszych – bardzo słaba jakość wykonania, co najmniej raz dziennie potykaliśmy się o wystające płyty betonowe lub korzenie 🚙Autostrady w centrum miasta – aglomeracja stworzona dla samochodów. Wspaniała lekcja, że dodanie jednego pasa ruchu nie załatwi problemu, tylko zwiększy korki. . Moglibyśmy w Mexico City spędzić kilka tygodni i wciąż odkrywać nowe rzeczy. Ale na pewno nie zdecydowalibyśmy się tam zamieszkać na dłużej. A Was przekonuje to miasto? . #zycienagapie #vivamexico🇲🇽 #visitméxico #meksyk #mexicotravels #descubreméxico #podróż #podróżemałeiduże #podrozujdotutaj #traveloverpl #podróże #poozemaleiduze #kochampodroze #amerykapołudniowa #meksyk #polskieblogipodroznicze #polishtraveller #podróżezpasją #podróżowanie #zwiedzamyświat #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #dookolaswiata
Po Meridzie można długo chodzić nie wychodząc z historycznej części miasta. Parterowe, kolonialne budynki ciągną się kilometrami w każdą stronę. A jeśli człowiek odpowiednio poskręca w prostopadłej siatce ulic, może trafić aż na Paseo de Montejo. Reprezentacyjną, 6-kilometrową aleję, która przypomina o czasach świetności miasta. Gdy powstawała pod koniec XIX wieku, Merida była mekką bogaczy z całej Ameryki Łacińskiej. Posiadacze ziemscy, fabrykanci, spekulanci – wszyscy zjeżdżali na Jukatan, aby w tutejszym klimacie i w niedaleko od morza odpocząć. Niech o bogactwie miasta świadczy fakt, że energia elektryczna pojawiła się tutaj przed stolicą kraju, Mexico City. . Wszystko jednak przemija. Najbogatsi szybko przenieśli się w kolejne modne miejsca, część z nich po prostu zbankrutowała. Gospodarki tutejszych krajów opierające się na rolnictwie i zasobach naturalnych były bardzo podatne na zmiany cen na światowych rynkach. Do tego dochodził postęp technologiczny. Liczne wille na Paseo nie przetrwały upływu czasu. Wciąż jednak znajdziecie dwie, w których można zobaczyć cudowny design wnętrz sprzed 100 lat. A który jest efektem wyzysku chłopów i opłakanym warunkom pracy na różnych plantacjach, kopalniach i fabrykach. . A oprócz tego wpadnijcie do Muzeum Antropologicznego, aby zobaczyć wystawy o ruinach Majów. Albo wejdźcie do Pałacu Stanowego na głównym placu, aby obejrzeć olbrzymie murale powieszone na jego dziedzińcu. Albo odwiedźcie kilka kościołów, aby poczuć zupełnie inny klimat tutejszych świątyń. Albo po prostu powłóczcie się po mieście – w dawnych domach kupieckich lub małych fabryczkach ulokowane jest mnóstwo przyjemnych, alternatywnych knajpek, gdzie możecie zjeść coś pysznego lub spróbować mezcalu. A na koniec zgubcie się w tutejszym Mercado, bo co może być smaczniejszego niż próbowanie tutejszej kuchni pośród lokalnych mieszkańców? . #zycienagapie #Merida #dookolaswiata #podróż #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #Meksyk #wpodrozy #podroznicy #fly4freepl #podrozezpasją #pieknewidoki #polskieblogipodroznicze #podrozemaleiduze #pomyslnapodroz #podrozowanie #randommagazines #polishtravelblogs #zwiedzamy #fotografiamobilna
Valladolid jest inne niż reszta Jukatanu. Stare, zabytkowe, pełne kolorów. Kolonialne miasto w centrum półwyspu, dawniej rozwijające się przede wszystkim dzięki handlu. Jednak widać upływ czasu. Po starych budynkach zostają fasady, a za nimi rosną nowe, dyskretnie wkomponowane domy. Charakter pozostaje, zmieniają się realia. . Valladolid to najlepsza baza wypadowa na zwiedzanie dużej części półwyspu Jukatan. Otoczona cenotami z każdej strony, stanowiskami archeologicznymi, niezbyt daleko od wybrzeża. Nic tylko znaleźć tutaj miłe miejsce do spania i eksplorować okolicę. . My polecamy skuter. Można wsiąść w dwie osoby i pędzić z zawrotna prędkością 60 km/h bocznymi drogami pośród zieleni. Odwiedzić małe wioski, w których niektóre chaty zbudowane są jeszcze z gliny i słomy. Podejrzeć jak żyją tu ludzie. A na koniec wjechać na wiadukt nad autostradą, zatrzymać się i patrzeć w dal. Z nadzieją, że zobaczy się jakieś znaki ludzkiej obecności inne niż maszty telefoniczne wystające pośród lasu. . #zycienagapie #podrozmarzen #podróże #meksyk #jukatan #valladolidmx #amerykalacinska #podróżującapara #podrozemaleiduze #prostozpodrozy #polishtravelblogs #podróżowanie #pomyslnapodroz #dookolaswiata #traveloverpl #kochampodróże #polskieblogipodroznicze #wpodrozy #pieknewidoki #podrozzycia #podróżniczka #podróżnik
Obchody Día de los Muertos trwają, a za nami już pewnie jedyna parada jaką mogliśmy obserwować z bliska. My jesteśmy zachwyceni, ale pytanie do Was, może sami byliście już kiedyś w Meksyku i możecie polecić inne lokalizacje na te specjalne obchody? . ⚰️To po kolei! Dlaczego Dzień Zmarłych w Meksyku jest tak ważnym i wyjątkowym świętem? Mimo, że na większości blogów znajdziecie informacje o jego wielowiekowej tradycji, to tak naprawdę święto to zostało wypromowane w latach 20. XX wieku, gdy szukano elementów mogących scalać dość różnorodny i podzielony naród. Jako święto narodowe ogłoszono ten dzień w latach 60., zaś w niektórych regionach kraju zaczęto je obchodzić dopiero 20-30 lat temu. . 🪦Najbardziej znaną częścią Święta Zmarłych jest stawianie ołtarzyków dla bliskich. Zgodnie z tradycją, w ten jeden dzień umarli odwiedzają swoje domostwa, zaś ich odpowiednie ugoszczenie może przynieść szczęście i pomyślność w nadchodzącym roku. Ten element świętowania także ma najpewniej europejskie korzenie – już w XVI wieku w Hiszpanii na Wszystkich Świętych kładziono zmarłym bochenki chleba. Ba, w niektórych regionach Polski jeszcze kilkadziesiąt lat temu pieczono specjalne chlebki na ten dzień. To co widzimy w Meksyku jest więc po prostu lokalną adaptacją starych, katolickich tradycji. . 📽️A co z paradami? Nie zaskoczymy Was pewnie mówiąc, że to jeszcze nowsza tradycja niż ołtarzyki. Wszystko przez Jamesa Bonda, a konkretniej film Spectre z roku 2015, w którym przedstawiono wielką paradę ulicami Mexico City. Całość była kampanią promocyjną władz Meksyku i bardziej przypominała amerykańskie wyobrażenie o obchodach święta niż rzeczywiste parady, odbywające się nie w stolicy, a w mieście Oaxaca. Także dzisiejszy kształt Día de Muertos zawdzięczamy Hollywood! . #zycienagapie #podróże #poozemaleiduze #kochampodroze #amerykapołudniowa #meksyk #thetraveltag #travelpostdaily #ciekawostki #vivamexico🇲🇽 #pueblosmagicos #cozumel #podrozujdotutaj #traveloverpl #polskieblogipodroznicze #polishtraveller #podróżezpasją #podróżowanie #zwiedzamyświat #topyucatan #quintanaroomexico #visitméxico #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #unescoheritage
W kwietniu pierwszy raz wyruszyliśmy za granicę z naszymi przyjaciółmi, tym razem tydzień we Włoszech. No i trochę się baliśmy jak to wyjdzie - często przecież z większą liczbą osób trudniej jest się zorganizować, podjąć decyzję o miejscach do odwiedzenia, zgodzić się co do miejsca na obiad. A wyszło naprawdę super! Może i zwiedziliśmy jedno muzeum mniej w ciągu tego tygodnia, ale zamiast tego mogliśmy naszymi doświadczeniami z podróży dzielić się też z innymi. Aperole za kilka euro w dzielnicy studenckiej, co wieczór to samo miejsce z pizzą, podróże pociągami i gadanie do wieczora. To tworzy wspomnienia. Dlatego też jeśli chcecie do nas dołączyć na którymkolwiek etapie podróży, to dawajcie nam znać. W naszym bio będziemy odświeżać nasze plany na 3-4 miesiące do przodu, tak abyście mogli wpaść, zbić z nami piątkę lub pojeździć trochę po świecie. Miło nam będzie tworzyć wspomnienia z innymi :) #zycienagapie #wlochy #włochy #visititaly #travelcouples #podroze #podrozemaleiduze #bestview #prostozpodrozy #polishtravelblogs #podróżowanie #wakajki #pomyslnapodroz #dookolaswiata #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #igerspoland
3 lata temu wyruszyliśmy w pierwszą prawdziwą podróż - samochodem przez kraje bałtyckie. Głównym celem była estońska Saarema, drewniana łaźnia i oglądanie spadających gwiazd na plaży pośród pustkowia. Pierwsza podróż, gdzie codziennie spaliśmy w innym miejscu. Gdzie uciekając przed deszczem pakowaliśmy się w jeszcze większe ulewy. Gdzie chodziliśmy po pustych bałtyckich plażach, odwiedzalismy luksusowe, komunistyczne hotele, zwiedzaliśmy monumentalne pomniki i osiedla drewnianych, sanatoryjnych domków. Gdzie zobaczyliśmy kolejny mały, kawałek świata. I to było super. Zachęciło nas do jeżdżenia więcej, dalej, oglądania nowych miejsc na swoich zasadach - szukanie tych nieoczywistych, z mniejszą liczba turystów, łączących w sobie dziedzictwo kulturowe i naturalne. Teraz też chcemy takich szukać. #zycienagapie #litwa #łotwa #estonia #visitbaltics #travelcouples #podroze #podrozemaleiduze #bestview #prostozpodrozy #polishtravelblogs #podróżowanie #wakajki #pomyslnapodroz #dookolaswiata #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #igerspoland
Hej wszystkim :) Czas rozruszać Instagrama! Z Wiktorią znamy się od 4 lat, 3 lata temu pojechaliśmy w pierwsza większą podróż - wspólny wyjazd do Rzymu. Tydzień w Wiecznym Mieście w pandemicznych realiach był zupełnie innym doświadczeniem. Maseczki na ulicach, zapisy na wejścia do muzeów, a co najważniejsze - pustki. Brak kolejek, brak tłumów na zdjęciach (i przy di Trevi!), spokojne podziwianie obrazów. To nie był pierwszy zagraniczny wyjazd dla żadnego z nas - ale pierwszy gdy razem robiliśmy zdjęcia, wchodziliśmy do każdego kościoła, jeździliśmy na przedmieścia oglądać modernistyczne i brutalistyczne budynki (lub jak to mówi Wiktoria - dziwne rzeczy). Wspólna podróż od początku do końca. Na naszym profilu chcemy się dzielić z Wami tym co nas najbardziej jara - jedzeniem, architekturą, krajobrazami, zwierzętami. I przygodami! Bo przecież najciekawsza rzeczą w podróży jest poznawanie innych ludzi i kultur. Miejmy nadzieję, że się uda. #zycienagapie #rzym #visitrome #travelcouples #podroze #podrozemaleiduze #bestview #prostozpodrozy #polishtravelblogs #podróżowanie #wakajki #pomyslnapodroz #dookolaswiata #yesimmobile #artystycznapodroz #mobilnytydzien #passionpassport #igerspoland #lonelyplanet #suitcasetravels #nowdiscovering #iamatraveler #somewheremagazine #rentalmag